Pierwszą czynnością przy regulacji zapłonu jest
oczyszczenie drobnym papierem ściernym styków przerywacza a następnie ustawienie
odstępów styków. Przerwa powinna wynosić: 0,47...0,53 mm - zmierzona szczelinomierzem
przy największym rozwarciu styków. W przypadku wymiany przerywacza na nowy
należy przed jego zamontowaniem sprawdzić i ewentualnie skorygować równoległość
powierzchni oraz wypolerować je papierem ściernym.
Po każdorazowej regulacji styków przerywacza niezbędne jest wyregulowanie
statycznego kąta wyprzedzenia zapłonu. Do tego celu wygodnie jest użyć próbnik
12V. Włączamy go pomiędzy masę samochodu a zacisk cewki zapłonowej, do której
mocowany jest przewód niskiego napęcia do aparatu zapłonowego.
Nstępnie „wyrzucamy bieg na luz” i włączamy zapłon. Pokręcając
w prawo za koło pasowe dmuchawy (alternatora, pądnicy) obracamy wałem korbowym
tak aby znak na pokrywie filtru odśrodkowego (3) pokrył się ze znakiem 10°
na pokrywie rozrządu (1). W tym momencie powinno nastąpić zaświecenie się
próbnika co oznacza początek rozwarcia styków przerywacza oraz przeskok iskry
na elektrodach świec zapłonowych. Jeśli lampka zaświeci się wcześniej, zapłon
jest zbyt wczesny, a jeśli zaświeci się po minięciu znaków zapłon jest
opóźniony. Znak na pokrywie rozrządu oznaczony nr 2 oznacza 0° kąt wyprzedzenia
zapłonu. W celu skorygowania statycznego kąta wyprzedzenia zapłonu należy
ustawić znaki na kole pasowym i pokrywie rozrządu (10°) dokładnie na wprost siebie
a następnie poluzować nakrętką mocującą aparat zapłonowy do korpusu silnika.
Obracając aparatem zapłonowym w prawo (zgodnie z zegarkiem) - w celu opóźnienia
- lub w lewo - w celu przyspieszenia - ustawiamy tak aparat zapłonowy aby
nasępowało zaświecenie się próbnika. Dokręcamy nakrętkę i mamy ustawiony zapłon.
W moim maluszku kąt wyprzedzenia zapłonu jest troszkę zwiększony (ok. 13° zamiast
standardowych 10°). Silnik jest troszkę bardziej „wyrywny”
i szybciej wchodzi na wyższe obroty. Mankamentem (?) jest iż przy rozgrzanym
silniku (i tłumiku) oraz szybkim zamknięciu przepustnicy słychać małe
„wystrzały” w wydechu spowodowane dopalaniem niespalonej mieszanki.
Gaźnik co jakiś czas należy rozebrać i umyć.
Regulację przeprowadzamy na całkowicie rozgrzanym silniku. Dokonując regulacji
składu mieszanki należy całkowicie doręcić wkręt regulacji (na rysunku
oznaczony nr 2) a następnie go wykręcić o 2,5 - 3 obrotu. Należy pamiętać,
że wkręcanie wkrętu regulacji składu mieszanki powoduje jej zubożenie,
a wykręcanie - wzbogacenie.
Nadmierne wykręcenie śruby regulacyjnej powoduje wzrost prędkości obrotowej silnika
a także wzrost zużycia paliwa a zbytnie wkręcenie czyli zubożenie składu
mieszanki tzw. „wypadanie suwów” objawiające się nierównomierną
pracą silnika. Należy tak ustawić wkręt składu mieszanki, aby miał on pozycję
na granicy stabilnej pracy silnika, nie był zbytnio wykręcony a silnik pracował
równo.
Obroty biegu jałowego powinny wynosić ok. 850 obr./min. Ich regulacji czyli
minimalnego uchyłu przepustnicy dokonuje się wkrętem (na rysunku oznaczony nr 1)
na mocowaniu dźwigni przepustnicy. Obroty należy ustawić jak najniższe
ale przy których silnik pracuje równomiernie a przy pełnym otwarciu przepustnicy
nie gaśnie.
Niewłaściwa reulacja biegu jałowego prowadzi do niepełnego spalania
i zwiększonej wartości tlenku węgla w spalinach. Często zdarza się gaśnięcie
silnika po przymknięciu przepustnicy - najczęściej przyczyną tego jest zatkanie
dyszy biegu jałowego (osadzonej w górnej części gaźnika, nad wkrętem regulacji
składu mieszanki). Należy wówczas dyszę wykręcić i przedmuchać. Nie należy
czyścić jej drutem, ponieważ prowadzi to do jej rozkalibrowania.
W wyniku zużywania się elementów rozrządu istnieje konieczność okresowej
(co ok. 10.000 km) regulacji luzów zaworów. Regulacji należy także
dokonywać po każdorazowym dokręcaniu, demontażu i montażu głowicy.
Regulacja luzów zaworów - wbrew pozorom - nie jest skomplikowaną czynnością.
Jeżeli nie mamy
specjalnego klucza do regulacji luzu zaworów
potrzebny nam będzie klucz oczkowy 11-tkę (3) oraz specjalny klucz
wg rysunku(2)
lub tzw. kombinerki oraz szczelinomierz 0,25 i 0,20 mm (1). Regulację luzów
należy przeprowadzać na zimnym silniku. Dla początkujących - po zdemontowaniu
pokrywy zaworów widać cztery zawory, pierwszy skrajny (licząc od klapy silnika)
to wydechowy pierwszego cylindra, następnie ssący pierwszego cylindra, kolejny
to ssący cylindra nr 2 i najbardziej w głębi komory silnika to wydechowy
cylindra nr 2.
Regulację luzów rozpoczynamy - kręcąc kołem pasowym w prawo - od ustawienia
tłoka pierwszego cylindra w zawrocie zewnętrznym to znaczy tak aby znak na
pokrywie filtru odśrodkowego pokrywał się ze znakiem ZZ na pokrywie rozrządu,
a oba zawory pierwszego cylindra były zamknięte. Pomiędzy trzonek zaworu wydechowego,
a dźwignię (tzw. konik) wkładamy szczelinomierz o grubości 0,25 mm.
Przy poprawnym ustawieniu powinien przesuwać się z lekkim oporem. Jeżeli tak
nie jest (luz jest zbyt duży lub zbyt mały) należy przy unieruchomionej śrubie
regulacyjnej poluzować nakrętkę kontrującą kluczem oczkowym 11 następnie
wkręcić lub wykręcić śrubę regulacyjną tak aby szczelinomierz można było
przesuwać z lekkim oporem. Utrzymując śrubę regulacyjną nieruchomo należy
dokręcić nakrętkę kontrującą, jeszcze raz sprawdzamy luz i gotowe. Po poprawnym
ustawieniu luzu zaworu wydechowego pierwszego cylindra możemy przejść do
regulacji luzu zaworu ssącego. Do regulacji luzów w zaworach ssących używamy
szczelinomierza o grubości 0,20 mm. Do regulacji luzów zaworów drugiego
cylindra należy kręcąc kołem pasowym w prawo doprowadzić do zawrotu
zewnętrznego i cyklu pracy tłoka w drugim cylindrze, kiedy oba zawory są
zamknięte.
Od jakiegoś czasu przy wyższych obrotach silnika zaczyna pojawiać się pewien
niepokojący dźwięk. Jak to rozwiązać? Czynność dosyć czasochłonna i niestety trzeba się troszkę pobrudzić :).
W pierwszej kolejności dobrze jest odkręcić korek (klucz 17) w misce olejowej
i spuścić cały olej. Następnie demontujemy, klapę i
podwieszamy silnik.
Gdy silnik już wisi demontujemy tylne zawieszenia
silnika (klucz nasadowy 17) oraz tylną belkę (4 śruby klucz 13-tka).
Przed zdemontowaniem pokrywy filtra odśrodkowego dobrze jest ściągnąć pasek
klinowy odkręcając trzy śruby na kole pasowym wentylatora (aby uniknąć
ponownego regulowania naciągu paska warto nie pomylić ułożenia podkładek).
Po zdjęciu pokrywy filtra odśrodkowego (tu mała uwaga: wycieknie nam trochę
oleju więc warto podstawić sobie odpowiednie naczynie) trafiamy na największy
problem - odkręcenie śruby specjalnej (3) mocującej koło pasowe (1) oraz
odrzutnik oleju (2) do wału głównego. W pierwszej kolejności należy odgiąć
podkładkę zabezpieczającą (4), a następnie „specjalnym przyrządem”
(patrz rysunek) blokujemy wał i kluczem 32! o długim ramieniu
wykręcamy śrubę.
Po ściągnięciu koła pasowego wraz z odrzutnikiem możemy przystąpić do demontażu
pokrywy rozrządu. Po zdjęciu pokrywy rozrządu należy tak ustawić wał aby znaki:
na małym kole (nacięcie) i na dużym kole (oczko) były na wprost siebie,
dodatkowo wszystkie te znaki leżą na prostej przechodzącej przez oś symetrii
czopa wału korbowego oraz wałka rozrządu - patrz fotka obok. Następnie odginamy
podkładki zabezpieczające i odkręcamy cztery śruby mocujące duże koło
łańcuchowe do wałka rozrządu, zdejmujemy koło, łańcuszek a następnie ściągamy
z wału małe koło. Aby uniknąć ponownej (po ok. 10.000 km) naprawy rozrządu
warto wymieniać cały rozrząd, a nie tylko sam łańcuszek. W zestawach naprawczych
rozrządu oprócz kół łańcuchowych i łańcucha znajduje się także uszczelniacz
wału, uszczelka pokrywy rozrządu oraz pokrywy filtra odśrodkowego.
Teraz możemy przystąpić do montażu. Wciskamy małe koło na wał, zakładamy
łańcuszek na małe koło a następnie na duże i przykręcamy śrubami
(przez podkładki) do wałka rozrządu, sprawdzamy czy znaki znajdują się na
wprost siebie i zaginamy podkładki zabezpieczające. Rozmieszczenie otworów
w wałku rozrządu uniemożliwia złe zamocowanie dużego koła. Wymieniamy
uszczelniacz wału w pokrywie rozrządu, zakładamy nową uszczelkę (wcześniej
posmarowaną smarem) i przykręcamy pokrywę. Zakładamy koło pasowe wraz odrzutnikiem
i podkładką dokręcając do wału śrubą specjalną z momentem 147 Nm, odginamy
podkładkę zabezpieczającą, mocujemy pokrywę filtra odśrodkowego - warto ją
wcześniej wyczyścić z osadu. Następnie przykręcamy tylną belkę oraz elementy
zawieszenia silnika. Wlewamy olej i możemy zapalać silnik.
Poniższy rysunek przedstawia najbardziej prawdopodobne miejsca wycieków
oleju - jest to częsty mankament silników w 126-tkach.
|
- spod korka wlewu oleju,
- spod nakrętek mocujących pokrywę zaworów,
- spod pokrywy zaworów,
- spod osłon popychaczy zaworów,
- spod aparatu zapłonowego,
- spod miarki oleju (bagnetu),
- spod korka spustowego,
- spod uszczelki miski olejowej,
- spod odśrodkowego filtra oleju,
- spod cylindrów,
- spod czujnika ciśnienia oleju,
- spod uszczelniacza wału korbowego od strony sprzęgła (niewidoczne na rysunku),
- spod szpilek mocujących obejmy tłumika.
|
Częstą usterką są gumowyme uszczelki osłon popychaczy zaworów i przy okazji wymiany rozrządu można zlikwidować
tą usterkę.
Wymiana tych uszczelek wiąże się niestety z koniecznością zdjęcia głowicy.
Demontaż głowicy rozpoczynamy od odłączenia przewodów wysokiego napięcia,
demontażu cięgna gazu oraz ssania. Następnie odkręcamy dwie nakrętki i ściągamy
pokrywę zaworów, następne dwie nakrętki i demontujemy gaźnik. Odkręcając
nakrętkę (kluczem 13-tką) demontujemy aparatu zapłonowy. Po wykręceniu kilku
śrub (w tym dwóch specjalnych - z otworkami znajdujących się pod kolektorami
wydechowymi) zdejmujemy obudowę termostatu. Następnie odkręcając dwie nakrętki
(klucz 13) demontujemy tzw. klawiaturę czyli kompletną oś wraz dźwigniami
zaworów i wyciągamy drążki popychaczy. Kolejnym krokiem jest odkręcenie
kolektorów wydechowych od kolanek. Można także odkręcić kolanka od głowicy ale
wtedy istnieje większe ryzyko uszkodzenia gwintu w głowicy. Odkręcamy (kluczem
nasadowym 17) w kolejności „na krzyż” osiem nakrętek (w tym cztery
kuliste) mocujących głowicę. Do ściągnięcia głowicy zasadniczo powinno się użyć
ściągacza ale przy odrobinie cierpliwości nie jest on niezbędny.
Mając już głowicę w rękach dobrze jest oczyścić komory spalania z nagaru.
Do tego celu można użyć mosiężnej drucianki zamontowanej w wiertarce.
Przy okazji można ją także troszkę
zmodyfikować
ale ja to sobie darowałem. Wymieniamy uszczelniacze osłon popychaczy
(w sumie 10 szt. uszczelek) i możemy przystąpić do montażu.
Zakładamy nową uszczelkę pod głowicę zwracając uwagę na oznaczenia
(top - do góry) i nasuwamy głowicę. Bardzo ważnym elementem montażu jest
poprawne dokręcenie nakrętek mocujących głowicę. Wg literatury nakrętki należy
dokręcać w kolejności „na krzyż” (wg rysunku) kluczem dynamometrycznym
najpierw wstępnie momentem 15-20 Nm, a następnie (po kilkunastu minutach aby
ustąpiły naprężenia) dokręcić momentem 40 Nm (dla silników 600 i 650)
lub 44,1 Nm (dla 650E), i (wg porad) dociągnąć jeszcze o 45°. Często w samochodach mających zplanowaną głowicę stosuje się uszczelki miedziane, odporne na czeste "wydmuchiwanie" będące efetem np. złego dokrecenia głowicy.
Po dokręceniu głowicy wsuwamy cztery drążki popychaczy
(kulistymi zakończeniami do dołu), montujemy kompletną klawiaturę zwracając
uwagę czy rurką doprowadzająca olej do osi dźwigni zaworów weszła na swoje
miejsce. Następnie musimy wyregulować luz zaworów.
Zakładamy osłonę termostatu, starannie skręcając oblachowanie i zwracając
uwagę na dwie śruby specjalne (z otworkami). Montujemy gaźnik (oraz cięgna),
a następnie pokrywę zaworów. Aby uniknąć niespodzianek warto wszędzie gdzie
to możliwe zakładać nowe uszczelki. Montujemy aparat zapłonowy i regulujemy
statyczny kąt wyprzedzenia zapłonu. Po uruchomieniu
silnika (i jego nagrzaniu) warto jeszcze wyregulować gaźnik.
Jak do nas dołączyć?
Przyjedź na nasz zlot, poznaj nas ... lub zarejestruj się na
Naszym Forum
Tarnów 126p TEAM
|